„Myślę, że jej spontaniczność i kreatywność musiały go w jakiś sposób jarać. Małgosia zawsze była ekstrawertyczna, urocza, cudowna, zabawna. Była wszędzie i ze wszystkimi. No i funkcjonowała jako genialny PR-owiec, wspaniale łącząc ludzi. W pewnym momencie Grzegorz potrzebował chyba swojej drugiej strony: totalnej ciszy i spokoju, żeby pracować. Ale nie chcę się domyślać, dlaczego ich związek się rozpadł. To była ich i tylko ich sprawa.”
TO JEST PR