Antonow wylądował w asyście premiera Mateusza Morawieckiego i Jacka Sasina, a całość PR-owego przedstawienia była poprzedzona wrzutkami o pojemności samolotu i ilości sprzętu medycznego, jaki ma na pokładzie.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Uważam, że mimo wszystko powinniśmy mówić, to zabrzmi może dziwacznie, z pewnym szacunkiem o sporze politycznym w Polsce. Po pierwsze dlatego, że w ogóle jest możliwy. To po latach niewoli jest pewną wartością. Ale spór, a nie wojna, cyrk albo PR-owska inscenizacja. Spór jest pewną wartością, to jest rzecz niesłychanie ważna.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Czy to będzie powtarzany co roku scenariusz, że w maju będzie wychodzić kolejny szokujący dokument, po którym nastąpi kolejna PR-owa szopka rządzących i kościelnych władz? Niestety na to się zanosi, bo już po »Tylko nie mów nikomu« zapowiadano rewolucję.
W czasie ostatnich tygodni mieliśmy taką akcję pijarowską, szczególnie ze strony Chin, że Chiny pomagają Bałkanom Zachodnim, w kontrze do Unii Europejskiej, która nie pomaga.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Lekarze i pielęgniarki coraz częściej padają ofiarami hejtu, który jest związany z ich pracą podczas epidemii. Rząd nic w tej sprawie nie robi i jeżeli nadal będzie zamykał oczy oraz patrzył przez palce na rosnącą przemoc, tragedia będzie kwestią czasu. Obóz rządzący woli zabawiać społeczeństwo PR-owymi ustawkami o uruchamianiu i odmrażaniu różnych dziedzin życia.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Warto jednak pochylić się nad rozwiązaniem SB, ponieważ czas pokazał, że był to zabieg pozorny, można wręcz powiedzieć – wzorcowo PR-owy, a pracownicy i tajni współpracownicy tej formacji bez większego wysiłku trafili do strategicznych obszarów naszego życia.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Całe zamieszanie wydaje się być nie tyle odpowiedzą na wyzwania stojące przed państwem w czasie recesji, co zwyczajną kapitulacją, rezygnacją z odpowiedzialności za wsparcie, którego rzekomo państwo polskie miało udzielać w nieograniczonej skali. To tak, jakby w końcu na cały ten PR-owy teatr spadła kurtyna niemocy.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Czy bankierzy są gotowi wziąć na siebie część trudności związanych z kryzysem, czy może postanowią wyjść na całym zamieszaniu na plus? Patrzmy nie na deklaracje i PR-owskie wrzutki, ale na liczby.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Zrobią wszystko, by tylko zdestabilizować sytuację w Polsce, wprowadzić chaos i spotęgować problemy, które uderzą w obywateli. (…) Zanim więc damy się ponieść tej PR-owej, wręcz hejterskiej propagandzie, otwórzmy głowy, odświeżmy pamięć i przeanalizujmy związki przyczynowo-skutkowe, które są dzisiaj naprawdę wyjątkowo czytelne.
TO NIE JEST PR, TO JEST…
Nie słychać, żeby ludzie z Porozumienia mówili głośno, że poprą inicjatywę swojego lidera. To jest raczej gra tylko i wyłącznie Jarosława Gowina na własną osobę i takie pijarowe zagrywki, jak spotykać się z opozycją, tym bardziej że on nie uzyska szerokiego porozumienia na opozycji.
TO NIE JEST PR, TO JEST…